Zapytaj eksperta – Insulinooporność cz. 3. Jak leczymy insulinooporność?

Poniższy artykuł jest zapisem webinaru (cz. 3), który odbył się 15.11.2023 r.

W studio ALAB laboratoria gościliśmy dr Magdalenę Jagiełło, lekarkę endokrynolożkę, która od wielu lat popularyzuje wiedzę na temat układu endokrynnego oraz chorób z tego zakresu na uwielbianym przez wszystkich pacjentów blogu dr Magda, oraz w swoich książkach. Poprosiliśmy panią doktor o odpowiedzi na pytania dotyczące insulinooporności, które zadawali nasi pacjenci.

1. Jak leczymy insulinooporność? Od jakiego momentu należy w insulinooporności zastosować metforminę? Czy lepiej na początku zacząć od diety?

Powinno się rozpoczynać od zmiany stylu życia i diety, czasami robimy jedno i drugie. Podajemy na przykład małą dawkę metforminy plus zmiana trybu życia. To bardzo zależy od konkretnego pacjenta i od tego, czy ma przestrzeń na to, żeby ten styl życia zmienić. Jeśli pacjent nie będzie przestrzegał diety, to będzie miał większe ryzyko działań niepożądanych metforminy. Będzie miał bóle brzucha i biegunki, w końcu sam metforminę odstawi i koło się zamknie.  

A kiedy należy w IO zastosować metforminę? Nie ma takiego konkretnego momentu, u każdego pacjenta będzie to indywidualnie, tak aby pacjent przestrzegał dawkowania. Dawki metforminy zwiększamy stopniowo, zalecenia są takie, aby robić to w odstępach co dwa tygodnie. Czasami robię nawet dłuższe odstępy przy zwiększaniu dawek, czasem pacjenci dzielą sobie tabletki i bardzo powoli dochodzą do pełnej zalecanej dawki. Nie chodzi o to, aby zrobić to szybko i szybko z leczenia zrezygnować. Czasem nie udaje się w ogóle osiągnąć pełnej dawki, pacjent jej po prostu nie toleruje. Mam pacjentkę z otyłością olbrzymią, która może przyjmować maksymalnie jedną tabletkę metforminy na dobę i musi ją brać jeszcze w dawce podzielonej. Jednak jest to lepsze niż nic, większych dawek po prostu nie toleruje, nie będziemy robić niczego na siłę. Wiem też, że pacjentka pilnuje diety, ma również wskazania do stosowania leków z innej grupy, ale ich również nie może przyjmować.

I to jest kolejna sprawa w leczeniu insulinooporności, że można łączyć leki. Metformina generalnie jest lekiem pierwszego rzutu, ponieważ reguluje pracę trzustki, zmniejsza nadmierne wyrzuty insuliny, czyli zmniejsza ryzyko pojawienia się w przyszłości cukrzycy. Dlatego metformina jest lekiem, od którego chcemy zacząć.  

pakiet krzywa cukrowa i insulinowa

2. Jak długo można stosować metforminę? Czy powoduje jakieś działania, które trzeba brać pod uwagę przy jej zażywaniu? Czy organizm przyzwyczaja się do tego leku i trzeba zwiększać dawki?

Do metforminy bardziej przyzwyczaja się pacjent i czasem znowu zaczyna się źle odżywiać. A metforminę można stosować tak długo, jak długo ona działa. Czyli w cukrzycy można ją podawać latami, dopóki jeszcze jest rezerwa trzustkowa i dopóki jeszcze organizm daje sobie radę. Przy metforminie nie ma czegoś takiego, jak np. w leczeniu antybiotykiem, że trzeba zrobić kurację a  potem przerwę. Ona działa, dopóki ją bierzemy, jak odstawiamy, to działać przestaje. Ja zazwyczaj umawiam się z pacjentami, że to jest leczenie czasowe, że to nie jest na zawsze i często udaje się z tego leku zrezygnować. Jeśli pacjent już na tyle naprawił swój tryb życia, że poprawił się metabolizm i schudł, możemy metforminę odstawić zupełnie, albo zostawiamy małą dawkę podtrzymującą. Czasem jest też tak, że gdy odstawiamy lek, żeby zrobić badania kontrolne – ponieważ metforminę należy wówczas odstawić na ok. 2 tygodnie – to pacjent przychodzi i mówi, że chciałby do niej wrócić, bo jednak widzi różnicę i dużo lepiej się czuł na leku i nie chce go odstawiać. Więc nie ma limitu czasowego stosowania metforminy.

Działania niepożądane metforminy to głównie zaburzenia żołądkowo-jelitowe, wzdęcia, bóle brzucha, biegunki. Występują szczególnie wtedy, gdy nie przestrzegamy diety.

3. Czy to prawda, że metformina może powodować zaburzenia wchłaniania niektórych witamin? Czy to może zależeć od dawki?

Jest opisywane gorsze wchłanianie witamin, na początku mówiło się o witaminie B12, teraz również o kwasie foliowym. Także ja właściwie rutynowo sprawdzam te parametry u pacjentów na metforminie i po prostu je suplementuję. Zaburzenia wchłaniania witamin nie zależą od dawki metforminy, bardziej od czasu stosowania, ale też nie u każdego pacjenta się to zdarza. Teraz dużo osób nie je mięsa, te niedobry witamin B mogą się pojawiać niezależnie od stosowania metforminy, ale jej zażywanie może je nasilić. Takim pacjentom włączamy czasem również żelazo, ponieważ mają niedobory i niską ferrytynę, wówczas zużycie i zapotrzebowanie na witaminy z grupy B staje się jeszcze większe. Może to być również przyczyną wypadania włosów u pacjentów stosujących metforminę – nie sama metformina, tylko niedobory witaminy B12.

Trafiają do mnie również pacjentki, które nie radzą sobie ze zbilansowaniem diety i mają po prostu niedobory różnych substancji, ale nie mają świadomości, że takie niedobory należy kontrolować i stosować suplementację.

pakiet wskaźnik insulinooporności

4. Czy do rozpoznania insulinooporności potrzebne są badania obrazowe?

Aby postawić rozpoznanie nie, ale warto ocenić jamę brzuszną pod kątem wyglądu trzustki i czy nie ma stłuszczenia wątroby. Czyli warto zrobić USG jamy brzusznej, ale jest to badanie pomocnicze, aby ocenić organy.

Jeśli mamy hiperlipidemię przy insulinoporności, możemy rozszerzyć diagnostykę pod kątem oceny naczyń, wówczas robimy USG Dopplera i echo serca, ale to zależy od pacjenta. Jeżeli jest to osoba w grupie ryzyka choroby sercowo-naczyniowej, warto poszerzyć badania o całą kardiologię, ale robimy je, aby rozpoznać ewentualne powikłania.

5. Jak się powinno mówić poprawnie – „insulinoodporność” czy „insulinooporność?”

Poprawnie jest „insulinooporność,” ja też widzę częste pomyłki. Kilka lat temu napisałam książkę o insulinooporności. Paczki z drukarni są pakowne po kilkanaście sztuk i zazwyczaj są podpisywane, zapewne żeby się nie myliło. I wówczas te paczki przyszły podpisane „insulinoodporność”. Dobrze, że na okładce nie było pomyłki, była „insulinooporność”, ale na opakowaniu ktoś napisał źle, pomimo że przed oczami mieli tę okładkę. Jest to częsty błąd i nie wiem, z czego wynika.  

To jest jak z antybiotykoopornością, często pacjenci mówią „antybiotykoodporność”. Musimy tutaj wyjaśnić, że odporność co do zasady jest dobrą rzeczą dla organizmu,  chcemy żeby nasz organizm był odporny i walczył z chorobami. A my mówimy o oporności, czyli o stanie niewrażliwości na insulinę, dlatego mówimy „insulinooporność”, a nie „insulinoodporność”. Czasem to słowo błędnie poprawiają słowniki w komputerach.

6. Czy insulinooporność częściej mają kobiety czy mężczyźni? A może płeć nie ma znaczenia?

Do mojego gabinetu przychodzą również panowie z tym problemem. Jednak tym, co predysponuje kobiety do wystąpienia insulinooporności, jest ciąża. W ciąży w większej ilości pojawia się tkanka tłuszczowa – co wpisuje się w definicję IO – i może to sprzyjać powstaniu tego stanu w późniejszym czasie. W ogóle ciąża jako taka związana jest trochę z zaburzeniami metabolizmu, stąd inne są np. kryteria dotyczące rozpoznania cukrzycy ciążowej. Stąd w ogóle szukamy u pacjentek ciężarnych cukrzycy, chcemy ją wykluczyć. Są też takie opracowania pokazujące, że cukrzyca ciążowa to ryzyko cukrzycy w przyszłości u co trzeciej kobiety. Więc rzeczywiście to są takie stany, które predysponują do IO. Natomiast tak jak mówiłam, czynniki genetyczne to jest połowa przyczyn, pozostałe 50% to tryb życia i aktywność fizyczna. Więc teoretycznie jak najbardziej mężczyźni również mają IO i to nie jest tak nierówno, jak z tarczycą, gdzie problemy mają głównie kobiety. Panowie też rzadziej się diagnozują. Jeśli występuje u nich brzuszek, to niekoniecznie szukają przyczyn, albo mówią, że to jest tzw. brzuszek piwny. Czyli insulinoporność nie ma preferencji co do płci. Panowie, też się badajcie.

insulinooporność pakiet kompleksowy

7. Wyczerpaliśmy pytania od pacjentów. Może pani doktor chciałaby dodać coś jeszcze? Może panią pacjenci pytają o pewne sprawy, które tutaj nie padły?

To, co na pewno warto podkreślić, to fakt, iż w IO nie wystarczy podleczyć się przez miesiąc czy pół roku poprzyjmować tabletki i zmienić dietę, a potem znów można wszystko. Jeżeli tryb życia i nasze postępowanie doprowadziło do zaburzeń metabolizmu i my wrócimy do tego trybu życia, to cały problem wróci. Stąd efekt jojo po niektórych preparatach na odchudzanie. Jeżeli pacjent nie zmieni w międzyczasie nawyków żywieniowych, nie nabierze zdrowych nawyków, nie będzie się ruszać, to wszystko będzie wracało. Pacjenci nie lubią, jak mówię, że nasze dbanie o siebie musi być na stałe. To nie musi być 100%, bo nikt nie da rady w ten sposób bez przerwy funkcjonować. Jest zasada 80/20 mówiąca, że 80% to jest przestrzeganie zaleceń, a 20% to są drobne odstępstwa –  w tym trybie możemy funkcjonować na stałe i rzeczywiście są korzyści dla naszego zdrowia. Natomiast odpuszczanie to jest utrata wszystkiego, co się wcześniej osiągnęło. Wiem, że ludzka natura woli, aby była jedna tabletka, aby nie trzeba było przestrzegać diety, ale z insulinoopornością tak się walczyć nie da. IO o 10 lat może wyprzedzać cukrzycę, więc warto faktycznie zadbać o siebie. Mamy 10 lat, w ciągu których możemy wiele zrobić.

Przeczytaj też: Insulinooporność – wstęp do stanu przedcukrzycowego i cukrzycy typu 2

Magdalena Jagiełło
Magdalena Jagiełłohttps://doktormagda.pl
Specjalista w dziedzinie endokrynologii i chorób wewnętrznych. Autorka książek stworzonych specjalnie dla pacjentów "Hashimoto. Niedoczynność tarczycy. Prawdy i mity." oraz “Insulinooporność. Zrozumieć, czuć się dobrze, schudnąć.”. Prowadzi bloga Doktor Magda, na którym przybliża czytelnikom endokrynologię, zaburzenia hormonalne, ze szczególnym naciskiem na choroby tarczycy oraz zaburzenia metaboliczne.

Social

80,323FaniLubię
1,373ObserwującyObserwuj
16,812SubskrybującySubskrybuj

Przeczytaj też