Strona główna Blog Strona 48

Testy antygenowe – nowe rozdanie w diagnostyce koronawirusa SARS-CoV-2

0

W jakim kierunku zmierza diagnostyka COVID-19? Czemu służą szybkie testy antygenowe i do jakiego stopnia są wiarygodne? Czy jest szansa na ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa dzięki nowej metodzie identyfikacji zakażenia?

Pandemia COVID-19 trwa. Trwają też nieprzerwanie prace nad udoskonalaniem metodyki  pozwalającej w szybki i prosty sposób diagnozować osoby zakażone wirusem SARS-CoV-2. Do niedawna, w zakresie diagnostyki laboratoryjnej, dopuszczone były dwa rodzaje testów: molekularne, polegające na poszukiwaniu materiału genetycznego wirusa i serologiczne,  wykrywające przeciwciała przeciwko antygenom wirusa SARS-CoV-2.

Testy genetyczne mają zastosowanie na początku choroby, a ich czułość jest największa między 7 a 14 dniem od zakażenia. Dodatni wynik testu genetycznego potwierdza zakażenie.

Testy serologiczne są przydatne w późniejszej fazie choroby i po przechorowaniu. Przeciwciała pojawiają się po ok. 2 tygodniach od infekcji i według obecnego stanu wiedzy są wykrywane przez 2-3 miesiące. Testy serologiczne są uzupełnieniem diagnostyki molekularnej, a obecność przeciwciał z dużym prawdopodobieństwem wskazuje na kontakt z koronawirusem.

W dobie gwałtownego przyrostu zakażeń jednym z najważniejszych sposobów walki z rozprzestrzenianiem wirusa jest szybkie wykrycie osób zainfekowanych i ich izolacja od otoczenia. Testy genetyczne, które charakteryzują się bardzo dużą czułością i przydatnością w początkowym stadium choroby, mają jednak swoje ograniczenia. Szybkie testy genetyczne (czas wykonania oznaczenia w laboratorium ok. 1 h) mają zastosowanie głównie do nagłych, pojedynczych przypadków ze względu na małą „przepustowość” aparatów. Na rynku obserwuje się też braki zarówno odczynnikowe jak i sprzętowe do wykonywania tego typu badań. Badania na szerszą skalę można wykonywać w pracowniach genetycznych, których niestety wciąż jest zbyt mało. W zdecydowanej większości są one też słabo zautomatyzowane i w praktyce prowadzi to „przeładowania” laboratoriów i dłuższego oczekiwania na wynik.

Czym są i jak działają testy antygenowe?

Pomocne w przezwyciężeniu tych problemów mogą okazać się szybkie testy wykrywające antygeny wirusa SARS-CoV-2. Pierwsze tego typu testy były mało przydatne ze względu na ich niską czułość. Obecnie dysponujemy nową generacją testów, część z nich uzyskała rekomendacje WHO. Mają one zastosowanie przede wszystkim u osób z objawami wskazującymi na COVID-19. Testy mogą być również przydatne u osób bezobjawowych, które miały kontakt z zakażonymi SARS-CoV-2 lub u osób szczególnie narażonych na kontakt z koronawirusem (np. w zakładach pracy, internatach, wśród ekip sportowych itp.).

Testy stosuje się we wczesnej fazie infekcji, w okresie intensywnego namnażania wirusa w górnych drogach oddechowych. Największą czułość wykazują na kilka dni przed wystąpieniem objawów chorobowych i w trakcie objawów do 5-7 dnia od ich pojawienia.

Niewątpliwą zaletą tego rodzaju testów jest ich szybkość (ok. 20 min.) i prostota wykonania (nie wymagają dodatkowej aparatury).

Test antygenowy w ALAB laboratoria

Materiałem do badania jest wymaz z nosogardzieli. Z próbki pozyskanej od pacjenta wykonywany jest test immunochromatograficzny, w którym wykrywane jest białko nukleokapsydu charakterystyczne dla wirusa SARS-CoV-2. Potwierdzenie obecności tego białka oznacza wynik dodatni. Test jest bardzo swoisty – nie daje reakcji krzyżowych z innymi wirusami wywołującymi zakażenia dróg oddechowych, w tym: innymi koronawirusami (229E, OC43, NL63, HKU1) wirusami grypy, paragrypy, adenowirusami i RSV.

Dodatni wynik testu antygenowego z dużym prawdopodobieństwem wskazuje na aktywne zakażenie wirusem SARS-CoV-2 i wysoką zakaźność pacjenta. Dzięki takiej wiedzy można szybko podjąć decyzję o wdrożeniu odpowiednich procedur sanitarnych wobec pacjenta i jego otoczenia.

Testy antygenowe, które są wykonywane u pacjentów objawowych, są taką samą podstawą potwierdzenia zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 jak testy genetyczne PCR.

Wynik ujemny testu należy interpretować w połączeniu z objawami oraz wywiadem epidemiologicznym, ponieważ czułość testu nie pozwala na 100% wykluczenie zakażenia.

Test antygenowy – wykrywanie antygenu (Ag) SARS-CoV-2 w ALAB laboratoria – sprawdź szczegóły!

Koniec z długim oczekiwaniem na wynik? Ministerstwo zdrowia stawia na szybkie testy antygenowe

0

Podczas piątkowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił, że szybkie testy antygenowe wykonywane u pacjentów objawowych zostały oficjalnie uznane za taką samą podstawę do stwierdzenia zakażenia COVID-19, co testy PCR. Co to oznacza dla pacjentów?

Dotychczas osoby, które podejrzewały u siebie zakażenie koronawirusem lub wręcz przeciwnie, chciały uzyskać oficjalne potwierdzenie, że nie są chore, miały tylko jedną możliwość: wykonanie badania genetycznego metodą RT-PCR (tzw. wymazu). Jednak choć bardzo czułe, testy molekularne mają też wady – najbardziej dotkliwą dla pacjenta jest długi czas oczekiwania na wynik. W okresie gwałtownego przyrostu zachorowań i przeciążenia laboratoriów, może on wynosić nawet kilka dni. To bardzo stresująca sytuacja zwłaszcza dla osób, które mają niejednoznaczne objawy i zwyczajnie obawiają się o zdrowie swoje i bliskich. Te problemy mogą w dużej mierze rozwiązać testy antygenowe nowej generacji. Zgodnie z zapowiedzą ministra zdrowia, od teraz będzie się je traktować – w przypadku pacjentów objawowych – na równi z testami PCR.

Zobacz też: Badania serologiczne w zakażeniu SARS-CoV-2 – charakterystyka

„Przyjmujemy od dzisiaj, że testy antygenowe, które są wykonywane dla pacjenta objawowego, są taką samą podstawą stwierdzenia koronawirusa, jak testy PCR-owe” – powiedział Adam Niedzielski. Minister zapowiedział, że planowane jest wykorzystywanie szybkich testów antygenowych na większą skalę, m.in. na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych i izbach przyjęć. Celem jest usprawnienie procesu diagnostycznego, na czym skorzystają zarówno lekarze, jak i pacjenci. „To jest bardzo ważna zmiana, która umożliwi szybkie testowanie bez konieczności potwierdzania testem PCR-owym” – podkreślił Niedzielski.

Jak działają szybkie testy antygenowe?

Podobnie jak w przypadku badań genetycznych, wykonanie testu antygenowego również wymaga pobrania wymazu z nosogardzieli lub równoczesnego wymazu z nozdrzy i gardła. Wynik jest jednak dostępny już po ok. 20 minutach – pozytywny rezultat wskazuje z dużym prawdopodobieństwem na zakażenie SARS-CoV-2. Do tej pory w takim przypadku trzeba było dodatkowo wykonać test PCR. Od dzisiaj, jeśli u osoby testowanej występują objawy, dodatki wynik testu antygenowego będzie wystarczającą podstawą do zdiagnozowania COVID-19.

Więcej informacji na temat testów antygenowych znajdziesz TUTAJ.

Test antygenowy – wykrywanie antygenu (Ag) SARS-CoV-2 w ALAB laboratoria – sprawdź szczegóły!

Cytologia + test HPV mogą uratować życie

0

Każdego roku na świecie rak szyjki macicy dotyka około pół miliona kobiet.

Co roku około 3 500 Polek słyszy diagnozę – nowotwór! Połowa z nich nigdy nie wyzdrowieje, ponieważ zgłosiła się do lekarza zbyt późno. Oznacza to, że z 10 kobiet, u których codziennie wykrywa się w Polsce raka szyjki macicy, tylko połowie udaje się pomóc. Część z nich nie zdążyła po prostu wykonać na czas odpowiednich badań.

Regularnie wykonując proste, bezbolesne i zajmujące kilka minut badanie cytologiczne MOŻESZ TO ZMIENIĆ!

Czynniki ryzyka

Rak szyjki macicy rozwija się bezboleśnie i długo, przez wiele lat może nie dawać żadnych objawów. Nie jest chorobą dziedziczną ani uwarunkowaną genetycznie. Głównym czynnikiem ryzyka rozwoju tego nowotworu jest przetrwałe zakażenie wysokoonkogennymi typami wirusa HPV.

Każda kobieta, niezależnie od wieku narażona jest na zakażenie. Istnieje wiele typów wirusa HPV, ale tylko niektóre z nich są rakotwórcze i prowadzą do rozwoju raka szyjki macicy. Do zakażenia dochodzi najczęściej podczas stosunku płciowego z osobą zakażoną. Wszystkie kobiety, które rozpoczęły życie seksualne mogą mieć kontakt z zarówno z typami wirusa HPV niskiego ryzyka, jak również tymi najgroźniejszymi. Szacuje się, że nawet 80% kobiet aktywnych seksualnie ulega zarażeniu wirusem HPV przynajmniej raz w ciągu całego życia.

W procesie powstawania raka szyjki macicy ważne jest także jednoczesne współdziałanie dodatkowych czynników ryzyka, do których zalicza się:

  • wczesne rozpoczęcie współżycia płciowego
  • duża liczba partnerów seksualnych
  • palenie papierosów
  • niski status socjoekonomiczny
  • liczne porody i przewlekłe stany zapalne pochwy

Rak szyjki macicy – objawy

Rak szyjki macicy we wczesnym okresie przebiega bezobjawowo. Najczęściej wirus jest eliminowany przez układ odpornościowy w ciągu 6-18 miesięcy od zakażenia. Jednak u niektórych kobiet dochodzi do przetrwałego zakażenia wirusem. Przewlekłe zakażenie typami wysokoonkogennymi wirusa HPV, w szczególności typami HPV 16 lub 18, powoduje powstanie stanów przednowotworowych, a następnie raka szyjki macicy. Dlatego tak ważne są badania przesiewowe. W późniejszej fazie mogą pojawiać się tzw. krwawienia kontaktowe, ból w podbrzuszu, upławy.

Profilaktyka

Raka szyjki macicy można łatwo wykryć nawet we wczesnym stadium rozwoju. Wczesne wykrycie stanów przednowotworowych pozwala na ich skuteczne leczenie i zahamowanie procesu powstawania raka.

Profilaktyka pierwotna – szczepienia przeciwko HPV

Coraz powszechniejszą metodą profilaktyki raka szyjki macicy są szczepienia przeciw wirusowi HPV, prowadzone u osób, które nie rozpoczęły współżycia płciowego. Według prowadzonych badań pozwala to w znacznym stopniu wyeliminować ryzyko zachorowania.

Należy pamiętać, że szczepienia nie stanowią jednak całkowitej ochrony przed wszystkimi typami wysokoonkogennymi wirusa. Osoby zaszczepione nadal powinny regularnie wykonywać badania.

pakiet cytologia i hpv

Profilaktyka wtórna – badania laboratoryjne

1. Cytologia

Jest badaniem polegającym na mikroskopowej ocenie komórek pobranych specjalną szczoteczką z szyjki macicy. Obecnie na rynku dostępne są dwa rodzaje cytologii ginekologicznej: konwencjonalna, gdzie wymaz umieszczany jest bezpośrednio na szkiełku oraz nowość – tzw. cytologia płynna (LBC), w przypadku której materiał cytologiczny trafia do specjalnego podłoża płynnego.

Zalety cytologii płynnej (LBC):

  • znacznie lepsza jakość preparatu
  • nawet dwukrotnie zwiększona wykrywalność nieprawidłowych komórek szyjki macicy
  • możliwość wykonania dodatkowych badań molekularnych (np. wykrywanie HPV) z tej samej próbki

Rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego:

U 99% kobiet chorych na raka szyjki macicy wykrywany jest wirus HPV. Zaleca się więc wykonywanie cytologii łącznie z badaniem w kierunku diagnostyki zakażeń wirusem HPV (DNA HPV).

2. Wykrywanie DNA wirusa HPV

Podczas jednego badania ginekologicznego pobieramy wymaz z szyjki macicy, z którego możemy wykonać jednocześnie cytologię oraz wykrywanie materiału genetycznego wirusa HPV.

HPV to wirus, którego typy tzw. onkogenne przy przetrwałej infekcji mogą prowadzić do rozwoju raka szyjki macicy.

O zwiększonym ryzyku rozwoju zmian przedrakowych oraz raka informuje dodatni wynik testu na obecność typów onkogennych HPV w czasie, kiedy cytologia może być jeszcze prawidłowa.

Pamiętaj!

Wczesne wykrycie stanów przedrakowych szyjki macicy i zastosowanie skutecznego ich leczenia, pozwala na znaczne ograniczenie zachorowalności kobiet na ten typ nowotworu.

W ALAB laboratoria możesz wykonać Pakiet cytologia płynna LBC oraz wykrywanie DNA 14 wysokoonkogennych typów wirusa HPV met. Real Time-PCR.

Diagnostyka niealergicznej nadwrażliwości pokarmowej – kontrowersyjny temat czy odpowiedź na potrzeby pacjentów?

Coraz częściej zdarza się, że pacjenci narzekają na nieswoiste, mało charakterystyczne objawy ze strony przewodu pokarmowego, problemy skórne czy bóle głowy. Przyczyną może być niealergiczna nadwrażliwość pokarmowa, w której objawy, w odróżnieniu od reakcji typowo alergicznych, pojawiają się z opóźnieniem. Mogą wystąpić po kilku godzinach, a nawet kilku dniach od spożycia pokarmu. Tym samym stają są trudnym do interpretacji problemem diagnostycznym. Ważne jest jednak, że obecnie dostępne są badania, które po wykluczeniu podłoża alergicznego, mogą dać pacjentom odpowiedź, co jest przyczyną ich dolegliwości.

Zjawisko nadwrażliwości pokarmowej stanowi coraz większy problem zarówno zdrowotny, jak i społeczny. Jak pokazują badania, w ostatnich latach zaobserwowano wzrost niepożądanych reakcji związanych z przyjmowanym pożywieniem. Dają one różnorodne, wielonarządowe trudne do zdiagnozowania objawy. Bardzo często skutkuje to stosowaniem przez pacjentów restrykcyjnych diet eliminacyjnych. Bez konsultacji ze specjalistą pacjenci wykluczają z diety kolejne produkty. W ten sposób narażają swój organizm na niedobory, ponieważ przy późnej reakcji i wystąpieniu objawów niełatwo jest dojść do tego, jaki produkt im szkodzi.

Alergia, nadwrażliwość oraz nietolerancja pokarmowa – problematyczne definicje…

Nadwrażliwość pokarmowa to nieprawidłowa reakcja organizmu występująca po spożytym posiłku. Poprawne nazewnictwo i definiowanie różnych nadwrażliwości pokarmowych stanowi od lat wyzwanie dla światowych towarzystw naukowych. Kilka lat temu WHO wraz z World Allergy Organization wskazały jednoznacznie, że dotychczasowo szeroko stosowane pojęcie „alergii pokarmowej” należy zawęzić i używać jedynie do reakcji IgE-zależnej. Nowym terminem, „nadwrażliwością pokarmową”, zdecydowano się objąć wszystkie reakcje immunologiczne (zarówno IgE-zależne, jak i IgE-niezależne) oraz reakcje o podłożu nieimmunologicznym. Kluczowe jest, iż reakcje o podłożu IgE-niezależnym określono jako ,,nadwrażliwość pokarmowa niealergiczna’’. W ten sposób raz na zawsze oddzielono je od alergii.

Pod szerokim pojęciem „nadwrażliwości pokarmowych” kryje się również nietolerancja pokarmowa. Jest ona reakcją o podłożu nieimmunologicznym. Zwykle wynika z niedoboru jakiegoś enzymu np. przy nietolerancji laktozy, brakuje enzymu laktazy.

Przyjęcie nowych definicji i odróżnienie nadwrażliwości pokarmowej alergicznej od niealergicznej otworzyło nowe możliwości pacjentom, którzy byli badani w kierunku alergii, ale nie została ona zdiagnozowana i wciąż zmagali się z nieswoistymi objawami.

Wyk.1. Podział nadwrażliwości pokarmowych

Gdy diagnostyka alergii nie daje odpowiedzi

Nadwrażliwością pokarmową może być dotkniętych ok. 45% populacji, z czego reakcje typowo alergiczne dotyczą jedynie od 2-6% pacjentów. U pacjentów, u których dokonano diagnostyki w kierunku alergii i nie przyniosła ona pożądanej odpowiedzi może zostać wykonane badanie w kierunku niealergicznej nadwrażliwości pokarmowej sprawdzające odpowiedź przeciwciał klasy IgG.

Niealergiczna nadwrażliwość pokarmowa IgG-zależna dotyczy nieprawidłowej reakcji poposiłkowej z udziałem systemu immunologicznego i swoistych przeciwciał klasy G (IgG) we wszystkich czterech podklasach: IgG1, IgG2, IgG3 i IgG4. Wszystkie przeciwciała IgG stanowią ponad 70% wszystkich  przeciwciał w surowicy krwi. Pełnią one ważną rolę w odporności organizmu. Uczestniczą m.in. w cytotoksyczności komórkowej zależnej od przeciwciał czy immunofagocytozie oraz reakcji lizy komórek z wykorzystaniem układu dopełniacza. Z kolei przeciwciała IgE-zależne, odpowiedzialne za wywołanie reakcji alergicznej stanowią mniej niż 1% wszystkich przeciwciał w surowicy krwi. Co istotne, mają bardzo duży potencjał wyzwalania natychmiastowych reakcji, mogących nawet zagrażać życiu.

W przeciwieństwie do alergii IgE-zależnej, w której objawy pojawiają się praktycznie natychmiast po zadziałaniu bodźca, cechą charakterystyczną dla alergii IgG-zależnej jest występowanie tzw. reakcji odroczonych – nawet do kilku dni od spożycia posiłku. Innym z kryteriów różnicujących alergię pokarmową od  IgG-zależnej nadwrażliwości na pokarmy jest liczba pokarmów wywołujących reakcję. W przypadku reakcji IgG-zależnej zazwyczaj mamy do czynienia z wieloma pokarmami.

Niealergiczna nadwrażliwość pokarmowa – objawy

Objawy nadwrażliwości pokarmowej mogą być bardzo różnorodne i dotyczyć wielu narządów:

  • Objawy ze strony przewodu pokarmowego:

nudności, wymioty, wzdęcia, zaparcia, biegunka, kolka, bóle brzucha, zespół jelita wrażliwego, zespół złego wchłaniania, zapalenie jelit

  • Objawy ze strony układu oddechowego:

przewlekły nieżyt nosa, astma, przewlekłe zapalenie zatok

  • Objawy dermatologiczne:

pokrzywka, atopowe zapalenie skóry, trądzik, świąd, wypryski

  • Objawy ze strony układu ruchu:

bóle mięśni, bóle stawów

  • Objawy ze strony układu nerwowego:

migrena, bóle głowy innego typu, zaburzenia koncentracji, zmiany nastroju i zachowania, depresja, stany lękowe, pobudzenie lub zmęczenie, bezsenność

  • Inne objawy:

trudności z utrzymaniem masy ciała, cukrzyca typu 2, ADHD (zespół nadpobudliwości ruchowej z deficytem uwagi), choroby autoimmunologiczne (RZS, łuszczyca, łuszczycowe zapalenie stawów, choroba Hashimoto)

Ze względu na występowanie objawów wielonarządowych i trudną diagnozę, problem nadwrażliwości pokarmowej wzbudza coraz większe zainteresowanie lekarzy i specjalistów różnych dziedzin m.in. dermatologów, reumatologów, gastroenterologów, neurologów oraz dietetyków.

Niealergiczna nadwrażliwość pokarmowa – jakie badania i co z terapią?

Na rynku dostępnych jest wiele różnych testów badających niealergiczną nadwrażliwość pokarmową IgG-zależną. Warto skorzystać z tych, które są dwuetapowe tzn. przed rozszerzoną i kosztowną diagnostyka możliwe jest wykonanie testu przesiewowego. Takim badaniem jest FoodProfil Skrining, który jest testem wstępnym i ma wskazać, czy mamy w ogóle do czynienia z reakcją IgG-zależną. W przypadku otrzymania wyników istotnych klinicznie w teście przesiewowym FoodProfil Skrining zaleca się dalszą, szczegółową diagnostykę w wybranej klasie IgG lub IgG4 z możliwością doboru liczby badanych składników pokarmowych (FoodProfil 22, FoodProfil 44, FoodProfil 88, FoodProfil 268).

Nadwrażliwość pokarmowa może rozwijać się w każdym wieku, od okresu dzieciństwa do późnej starości. Z kolei spożycie tego samego pokarmu może wyzwolić u każdej osoby odmienne objawy. Jedną z form leczenia nadwrażliwości jest dieta eliminacyjna, wyłączająca ze spożycia określone pokarmy. Należy pamiętać, że nadwrażliwość pokarmowa może być stanem przejściowym i nie jest konieczne stosowanie diety do końca życia. Najistotniejsze jest, aby doprowadzić do wyciszenia i złagodzenia objawów stanu zapalnego. Wszelkie zmiany w diecie należy wprowadzać dopiero po konsultacji z wykwalifikowanym specjalistą od spraw żywienia (lekarzem, dietetykiem).

Profesjonalna interpretacja wyników oraz wdrożenie odpowiedniej terapii, opierającej się na dobrze zbilansowanej diecie eliminującej jedynie te produkty, które wywołują niepożądaną reakcję przyczynia się po poprawy samopoczucia pacjenta i podniesienia jakości życia.

Więcej informacji na temat badania nadwrażliwości pokarmowej IgG-zależnej FoodProfil znajdziesz na stronie ALAB laboratoria.

Witamina D a COVID-19 – czy istnieje między nimi związek?

Od początku pandemii COVID-19 dochodzą do nas informacje, że prawidłowy poziom witaminy D może wpływać na przebieg infekcji SARS-CoV-2. Czy to rzeczywiście fakt? Czy witamina D i koronawirus w ogóle mają ze sobą cokolwiek wspólnego?

Witamina D odgrywa bardzo ważną rolę w naszym organizmie, a jedną z jej najważniejszych funkcji jest wspomaganie układu odpornościowego. Wiele badań potwierdza fakt, iż poziom witaminy D, dzięki któremu nasz układ odpornościowy funkcjonuje prawidłowo, to przedział 30-50 ng/ml, nazywany poziomem optymalnym. Okazuje się, iż stężenie 38 ng/ml i wyższe, dwukrotnie zmniejsza ryzyko wystąpienia ostrej infekcji górnych dróg oddechowych oraz skraca czas trwania choroby (Sabetta, PLoS One 2010). Inne z badań pokazuje, iż regularna suplementacja w celu utrzymania tego poziomu witaminy D to o 36% niższe ryzyko infekcji (Bergman, PLoS One 2013, meta-analiza 11 RCT). Powstaje pytanie, czy witamina D działa tak tylko w przypadku „tradycyjnych” wirusów, czy ma również znaczenie ochronne w SARS-CoV-2?

Błędne koło niedoborów witaminy D

Obecnie dysponujemy już kilkudziesięcioma badaniami wykazującymi, iż optymalny poziom witaminy D w organizmie zmniejsza ryzyko zachorowania na COVID-19. Jednocześnie obniża też ryzyko ciężkiego przebiegu infekcji. Z tego powodu wiele osób zaczęło suplementować lub zwiększać dawki zażywanej witaminy D. Takie postępowanie może jednak nie przynieść zamierzonych rezultatów. Kluczem do optymalnej odporności jest optymalny poziom witaminy D w surowicy – czyli 30 – 50 ng/ml.  Problem polega na tym, iż większość Polaków ma tak głęboki niedobór, że standardowo stosowana dawka 1000 – 2000 j.m. nie wystarczy, aby go uzupełnić. W rezultacie mamy błędne koło polegające na tym, iż suplementujemy witaminę D, a nadal mamy niedobór. Dlatego rekomendacje mówią, iż suplementacja i leczenie niedoborów witaminy D musi być prowadzona po uprzednim badaniu w laboratorium.

badanie witaminy D baner

Jak interpretować wynik badania poziomu witaminy D?

Interpretację wyniku ułatwia schemat. Każdy wynik poniżej 30 ng/ml jest sygnałem do zastosowania leczenia lub suplementacji niedoborów witaminy D.

Jeśli mamy poziom optymalny – 30 – 50 ng/ml – stosujemy standardową dawkę profilaktyczną.

Jeśli nasz wynik przekracza 50 ng/ml trzeba rozważyć zaprzestanie lub ograniczenie dawki witaminy D.

Witamina D a koronawirus – dlaczego warto wykonać badanie?

  1. Witamina D odgrywa ważną rolę w utrzymaniu odporności. Obecnie badania wskazują, iż ma to również znaczenie w zakażeniu SARS-CoV-2.
  2. Optymalny poziom witaminy D w naszym organizmie zmniejsza ryzyko zachorowania na COVID-19 oraz ryzyko ciężkiej infekcji.
  3. Standardowa suplementacja nie zawsze wystarcza, aby zapewnić dobry poziom witaminy i zabezpieczyć nas przed ryzykiem infekcji. Tylko badanie laboratoryjne poziomu witaminy D i odpowiednio dobrana po nim dawka daje naszemu organizmowi szansę na wyrównaną walkę z ewentualną infekcją.

Poziom witaminy D możesz sprawdzić w ALAB laboratoria – poznaj szczegóły badania!

Miałeś kontakt z osobą zakażoną SARS-CoV-2? Sprawdź, jak powinieneś postępować

0

Kto jest osobą z kontaktu, czym jest kwarantanna, jak należy zachowywać się, jeżeli zetkniemy się z osobą zakażoną wirusem SARS-CoV-2? Wyjaśniamy pojęcia, które nie dla wszystkich są jasne.

Rozwój epidemii w naszym kraju przybrał na sile: codziennie dowiadujemy się o kilku tysiącach nowych przypadków zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Wynik dodatni testu genetycznego wymusza na pacjencie określone zasady postępowania. Zmiana trybu życia dotyczy nie tylko osoby „dodatniej”, ale również osób z kontaktu z zakażonym.

OSOBA Z KONTAKTU

Takiego określenia używamy w stosunku do osoby, która miała bliski kontakt z osobą chorą na COVID-19 lub osobą bezobjawową zakażoną wirusem SARS-CoV-2.

O bliskim kontakcie mówimy wtedy, gdy:

  • pozostawaliśmy w bezpośrednim kontakcie z osobą zakażoną w odległości mniej niż 2 metry przez ponad 15 minut
  • prowadziliśmy rozmowę z osobą z objawami choroby twarzą w twarz przez dłuższy czas
  • osoba zakażona należy do grupy najbliższych przyjaciół lub kolegów
  • mieszkamy w tym samym domu, pokoju hotelowym, akademiku, co osoba chora

KWARANTANNA

Kwarantanna jest to odseparowanie (ze względu na potencjalne ryzyko zakażenia) osób bezobjawowych, które miały kontakt z osobą zainfekowaną wirusem SARS-CoV-2.

Na kwarantannę kieruje sanepid po przeprowadzeniu dochodzenia epidemiologicznego. Celem takiego dochodzenia jest ustalenie z kim kontaktowała się z osoba zakażona i na czym ten kontakt polegał. Wytypowane osoby, które mogły ulec infekcji, są informowane przez sanepid o konieczności kwarantanny telefonicznie lub SMS-em. 

Nałożona przez sanepid kwarantanna jest obowiązkowa. Według obecnych wytycznych trwa ona 10 dni. Jeżeli w tym czasie nie mamy symptomów choroby, po 10 dniach kwarantanna automatycznie wygasa. W trakcie kwarantanny nie możemy opuszczać domu nawet na krótki okres np. na spacer lub po zakupy.

W praktyce, przy obecnym poziomie zakażeń, urzędnikom z sanepidu trudno w odpowiednim czasie dotrzeć do wszystkich osób z grupy ryzyka. Często reakcja jest opóźniona nawet o ponad tydzień. W takiej sytuacji sami powinniśmy rozpocząć kwarantannę, aby nie stanowić zagrożenia dla otoczenia.

OBJAWY CHOROBOWE W CZASIE KWARANTANNY

Jeżeli w trakcie kwarantanny zaobserwujemy u siebie niepokojące objawy takie jak: gorączka, kaszel, złe samopoczucie, utrata węchu i smaku, duszności, należy bezzwłocznie skontaktować się z lekarzem pierwszego kontaktu (POZ). Po teleporadzie możemy zostać skierowani na test genetyczny lub, w przypadku cięższych objawów, do szpitala.

W przypadku potwierdzenia zakażenia pacjent podlega izolacji. Izolacja pacjenta, który nie wymaga hospitalizacji kończy się po 3 dniach od ustąpienia objawów, lecz nie wcześniej niż po 13 dniach od pierwszych objawów. W indywidualnych przypadkach lekarz może podjąć decyzję o wydłużeniu izolacji.

Dowiedz się więcej na temat diagnostyki COVID-19 dostępnej w ALAB laboratoria!

Odporność populacyjna – co to takiego?

0

W dyskusjach na temat pandemii COVID-19 często przewija się zagadnienie odporności populacyjnej. Co kryje się pod tym pojęciem? W jaki sposób odporność populacyjna wiąże się z przeprowadzaniem testów serologicznych?

Odporność populacyjna, określana inaczej jako odporność zbiorowa, grupowa lub stadna, wytwarza się wtedy, gdy duża liczba osób w danej społeczności nabiera odporności na chorobę wirusową dzięki szczepionce lub poprzez zachorowanie. To jeden z podstawowych mechanizmów ograniczania i przenoszenia chorób zakaźnych. Odporność populacyjna daje ochronę osobom, które nie zetknęły się jeszcze z czynnikiem zakaźnym.  Po osiągnięciu odporności stadnej nie są już konieczne dodatkowe środki ostrożności.

Odporność populacyjna w dobie pandemii COVID-19

Co możemy powiedzieć na temat odporności populacyjnej w kontekście choroby COVID-19? Szczepionki niestety, póki, co, nie posiadamy. Czy zatem obecnie, kiedy pojawiają się codziennie informacje o nowych, licznych przypadkach zakażeń, możemy zacząć już mówić o odporności stadnej  na wirusa SARS-CoV-2?

Informacje na ten temat są bardzo ograniczone. Wynika to między innymi z tego, że jeszcze zbyt słabo znamy wirusa SARS-CoV-2. Mamy też mało danych na temat odsetka osób, które zostały zakażone. Liczby podawane w oficjalnych źródłach wydają się bardzo zaniżone w stosunku do stanu faktycznego. Za taką sytuację w dużej mierze odpowiada ciągle zbyt mała liczba wykonywanych badań. Dotyczy to szczególnie osób, u których infekcja nie powoduje objawów choroby COVID-19. To właśnie osoby bezobjawowe są głównie odpowiedzialne za rozprzestrzenianie się wirusa. Przeprowadzanie badań mających na celu zidentyfikowanie osób zakażonych ma  głęboki sens.

Znajomość danych epidemiologicznych mogłaby uświadomić nam, na jakim etapie do uzyskania odporności grupowej jesteśmy. Próg takiej odporności ma różną wartość w zależności od rodzaju choroby infekcyjnej. Według różnych źródeł zakłada się, że będziemy chronieni, jeśli ponad 60-70 % populacji zostanie zakażonych przez wirusa SARS-CoV-2. Inne źródła podają, że w przypadku odporności powstającej naturalnie w wyniku kontaktu z wirusem wystarczy 43 % osób odpornych dla osiągnięcia progu odporności stadnej.

Na świecie zaczęto przeprowadzać badania epidemiologiczne dużych grup ludności, które mają na celu ustalenie, jak wiele osób przeszło już zakażenie. W tym celu wykorzystuje się głównie testy serologiczne.

testy na covid-19 baner

Badania epidemiologiczne

Do tej pory,  w różnych rejonach świata, przeprowadzono wiele badań epidemiologicznych związanych z oceną występowania przeciwciał przeciwko wirusowi SARS-CoV-2. Jedno z bardziej interesujących przeprowadzono w Ischgl w Austrii. Mowa o popularnym tyrolskim ośrodku narciarskim, uznawanym często za „punkt zero” epidemii COVID-19 w Europie. Wśród mieszkańców tej niewielkiej miejscowości przeprowadzono w kwietniu 2020 r. badania serologiczne na obecność przeciwciał, jakie wytwarzają się w odpowiedzi na zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Przebadano ponad 1400 osób, co stanowiło ok. 80 % społeczności. Czy wiecie, że przeciwciała wykryto u 42,2 % ludności, co było 6x wyższym odsetkiem niż przypadki potwierdzone metodą PCR? Aż 27 % wyników pozytywnych dotyczyło dzieci. U większości osób z wynikiem dodatnim nie odnotowano objawów chorobowych. Tylko u 9 wystąpiły zmiany kwalifikujące ich do pobytu w szpitalu.

Wyniki powyższego badania w jednoznaczny sposób wskazują jak ważne jest przeprowadzanie badań serologicznych, szczególnie w rejonach, gdzie odnotowuje się dużą liczbę  zachorowań. Dzięki nim możemy nabyć wiedzę, czy przeszliśmy zakażenie i jaki procent osób w naszym otoczeniu zetknął się z wirusem SARS-CoV-2.

Obawiasz się, że mogłeś mieć kontakt z osobą zakażoną? Sprawdź badania w kierunku COVID-19 dostępne w ALAB laboratoria.

Selen – pierwiastek o dwóch obliczach

Do czego potrzebny nam selen i dlaczego przed rozpoczęciem suplementacji tego pierwiastka powinno się wykonać badanie jego poziomu w organizmie?

Suplementy diety stosujemy w przekonaniu, że nam pomogą. Jak pokazują badania, większość suplementów ani nie pomaga, ani nie szkodzi, jednak zdarzają się takie, które mogą być niebezpieczne. Jednym z nich jest właśnie selen. Zatem co robić, jeśli liczne doniesienia w internecie przekonują nas, iż musimy go suplementować? Po pierwsze, nie ulegać przypadkowym informacjom publikowanym w internecie, po drugie zapraszamy do przeczytania artykułu.

Do czego jest nam potrzebny selen?

Selen jest bardzo ważnym i niezbędnym mikroelementem. Stymuluje układ odpornościowy, a jako antyoksydant chroni nas przed działaniem wolnych rodników. Jest niezbędny do prawidłowej syntezy, aktywacji i metabolizmu hormonów tarczycy. Obserwuje się również korelację pomiędzy stężeniem selenu, a ryzykiem zachorowania na niektóre nowotwory, czy rozwojem choroby niedokrwiennej serca. O jego prawidłowy poziom powinny również zadbać osoby starające się o dziecko. Selen – będąc jednym z ważniejszych graczy odpowiedzialnych za prawidłową odporność oraz działanie tarczycy – ma wpływ na dobrostan całego organizmu, co na pewno jest warunkiem sprzyjającym zajściu w ciążę. Wiadomo również, iż jego odpowiedni poziom wpływa na jakość nasienia i ruchliwość plemników. Dlatego selen staje się jednym z bardziej popularnych preparatów wspomagających płodność u mężczyzn kupowanych w aptece.

Czy selen może być toksyczny?

Tak, do pewnego stopnia jest to słuszne, ponieważ nasza codzienna dieta rzeczywiście może nie dostarczać odpowiednich dawek tego pierwiastka. Jednak aby suplementacja była efektywna i bezpieczna, powinno się zacząć od wyjściowego badania poziomu selenu w surowicy. Dlaczego? Otóż selen jest mikroelementem, który ma niewielkie widełki pomiędzy dawką zalecaną i toksyczną. Powoduje to, iż korzystne i niekorzystne skutki działania selenu mogą się nakładać. Ponadto, jeśli nasz wyjściowy poziom selenu jest niski, standardowa dawka suplementacyjna nie wystarczy, aby odbudować jego magazyny i zapewnić właściwe działanie. Z drugiej strony nadmiar selenu jest szkodliwy dla zdrowia. Nasz organizm nie umie sobie radzić z tym nadmiarem i możemy obserwować objawy zatrucia selenem – selenozy. Jakie to mogą być objawy?

  • objawy ze strony przewodu pokarmowego: biegunki, mdłości, czosnkowy oddech, zmęczenie, apatia
  • wypadanie włosów, łysienie (zamiana siarki na selen w keratynie)
  • kruchość, łamliwość oraz odbarwienia paznokci
  • bóle stawów
  • nadmiar selenu może również przyczyniać się do rozwoju cukrzycy typu 2

Jak bezpiecznie suplementować selen?

Bardzo ważne jest, aby w odpowiedni sposób przygotować się do suplementacji, zwłaszcza jeśli miałaby być długotrwała. Powinniśmy rozpocząć od zbadania wyjściowego poziomu selenu, a po trzech miesiącach wykonać badanie kontrolne.

badanie selenu we krwi baner


W jakim materiale możemy zbadać selen? Po pierwsze krew – a właściwie surowica. Jego poziom w surowicy jest dobrym wskaźnikiem zawartości tego pierwiastka w organizmie, a wartości referencyjne dostosowane są do wieku pacjenta. W ALAB laboratoria prawidłowy poziom selenu w surowicy przedstawia się następująco:

prawidłowy poziom selenu we krwi - wartości referencyjne

Innym materiałem, w którym można zbadać poziom selenu, jest mocz. Jest użyteczny przy ocenie podaży selenu w diecie, zwłaszcza z ostatnich 24 godzin. I wreszcie włosy, które również są dobrym źródłem informacji o zawartości tego pierwiastka w organizmie. Jednak oznaczenia z włosów mają pewne ograniczenia – włosy nie mogą być farbowane. Ponadto pamiętajmy, że niektóre szampony i odżywki, np. przeciwłupieżowe, mogą zawierać selen, co fałszuje wyniki oznaczenia.

Czy zawsze obserwujemy niedobory selenu?

Na koniec informacja z naszego laboratorium. Przyzwyczajeni jesteśmy do informacji, że w naszym kraju obserwujemy niedobór selenu. Jednak niekontrolowana suplementacja coraz częściej skutkuje przekroczeniem wartości referencyjnych. Analiza oznaczeń wykonanych w ALAB w ubiegłym roku pokazuje, iż aż 16% wyników jest powyżej wartości referencyjnych. Najniższy oznaczony w tym roku poziom wyniósł 37 mcg/L, a najwyższy 1 860 mcg/L, czyli był 15,5 razy wyższy od górnej granicy zakresu referencyjnego!

Badanie poziomu selenu w surowicy możesz wykonać w ALAB laboratoria

Pyłki zmorą alergika

0

Pyłki roślin to najczęstsza przyczyna alergii wziewnej w Polsce. Które z nich uczulają najczęściej? Jak objawia się alergia wziewna? Jakie badania warto wykonać, zanim podejmiemy decyzję o odczulaniu? Na te i inne pytania odpowiadamy w poniższym artykule.

Alergia wziewna jest najczęściej występującym rodzajem alergii na świecie. Do grupy alergenów powodujących alergię wziewną należą min. pyłki roślin, alergeny roztoczy, alergeny zwierząt domowych czy grzybów pleśniowych.

Najczęstszą przyczyną alergii w Polsce są pyłki roślin – traw i drzew. W teorii pyłek każdej rośliny może prowadzić do rozwoju alergii, jednak w praktyce tylko część roślin wywołuje uczulenie. W naszej strefie klimatycznej głównie uczula pyłek tymotki łąkowej i pyłek brzozy.

Objawy – kiedy i jakie?

Jako pierwsze zaczynają pylić drzewa, od stycznia leszczyna i olcha, na przełomie marca i kwietnia brzoza, w maju dołączają trawy. Co jest istotne, izolowane uczulenie na leszczynę i olchę występuje bardzo rzadko. Zazwyczaj pierwotną przyczyną jest pyłek brzozy – dzieje się tak w wyniku reakcji krzyżowej i podobnej budowy pyłków. Objawia się to w ten sposób, że pacjent reaguje objawami już w momencie pylenia leszczyny i olchy, a „prawdziwą” przyczyną uczulenia jest alergia na pyłek brzozy.

Główne objawy kliniczne to:

  • nieżyt nosa z częstym kichaniem, blokada nosa
  • wyciek wodnisto–śluzowej wydzieliny z nosa
  • świąd i zaczerwienienie spojówek
  • świszczący oddech, kaszel, lub uczucie ciężkości w klatce piersiowej

Co nas uczula?

Właściwymi alergenami nie są same pyłki lub zarodniki, lecz zawarte w nich białka, zwane komponentami alergenów.
Jeśli już wiemy, że cierpimy na alergię na pyłki drzew lub traw, być może zdecydujemy się na odczulanie. Choć jest ono procesem długotrwałym (kilkuletnim), warto wziąć je pod uwagę, ponieważ jest to jedyna metoda, by pozbyć się alergii na pyłki.

Aby jednak rozpocząć immunoterapię konieczna jest staranna kwalifikacja pacjenta. Odpowiednie badania należy wykonać w okresie wolnym od objawów choroby – najlepszy jest okres jesienno-zimowy. Kwalifikację do odczulania w porozumieniu z lekarzem prowadzącym możemy rozpocząć już we wrześniu.

Panelem, który pomaga w klasyfikacji do swoistej immunoterapii na pyłki traw i drzew jest Panel rekombinantów pyłków.

panel rekombinantów pyłków 10 alergenów baner

Dlaczego warto?

Panel zawiera w składzie główne białka zarówno brzozy jak i tymotki, która jest markerem dla wszystkich traw. Uczulenie na główne alergeny tymotki Phl p1 i Phl p5 daje podstawy do kwalifikacji do odczulania na pyłek traw, z kolei w przypadku alergii na pyłki drzew takim białkiem jest Bet v1. Brak głównych przeciwciał powoduje nieskuteczność odczulania.

Pamiętaj! Objawy pyłkowicy mogą się zacząć we wczesnym dzieciństwie jak i w późniejszym okresie życia, nawet po 50. r.ż. Przebieg alergii może się także zmieniać z wiekiem. Objawy mogą ulegać wyciszeniu bądź nasileniu, mogą dołączać się nowe alergeny, czy nawet może zwiększać się rodzaj alergicznej nadwrażliwości.

Przygotowanie do badań:

  • Materiałem do badania jest krew.
  • Pacjent nie musi być na czczo.
  • Nie wymaga odstawienia leków sterydowych i przeciwhistaminowych podanych doustnie i miejscowo.

Więcej informacji na temat panelu rekombinantów pyłków znajdziesz na stronie badania w sklepie ALAB laboratoria.

Czy można przedawkować witaminę C?

0

Kwas askorbinowy to jedna z najchętniej suplementowanych substancji, która jest obecna w wielu preparatach dostępnych bez recepty. Powszechnie uważa się, że jest całkowicie bezpieczna i można przyjmować ją bez żadnych ograniczeń, bo przedawkowanie witaminy C jest niemożliwe. Czy rzeczywiście?

Najpopularniejsza z witamin

Nie ulega wątpliwości, że witamina C należy do najbardziej rozpoznawalnych witamin. O tym, że ma kluczowe znaczenie dla funkcjonowania ludzkiego organizmu dowiadujemy się już w dzieciństwie, a o jej zaletach – rzeczywistych bądź domniemanych – regularnie przypominają nam reklamy suplementów. Można śmiało założyć, że każdy z nas choć raz w życiu sięgnął po nią czy to w formie tabletek, czy kropli. Zainteresowanie witaminą C rośnie w sezonie jesienno-zimowym – wiele osób wierzy, że przyjmując ją w większych dawkach, zwiększy swoją odporność. Jest to mit – badania wykazały, że suplementacja witaminy C podczas przeziębienia czy grypy nie ma wpływu na ich przebieg. Natomiast profilaktyczne zażywanie preparatów z kwasem askorbinowym może co najwyżej w niewielkim stopniu skrócić czas trwania infekcji.

Czy możliwe jest przedawkowanie witaminy C?

Drugi częsty mit na temat witaminy C mówi o tym, że można stosować ją w dowolnych ilościach bez żadnych konsekwencji dla zdrowia. Zgodnie z nim przedawkowanie witaminy C jest niemożliwe, gdyż jej ewentualny nadmiar jest wydalany wraz z moczem. Niestety, nie jest to do końca prawda. Choć kwas askorbinowy rzeczywiście nie kumuluje się w organizmie, suplementowany regularnie w dużych dawkach może powodować nieprzyjemne dolegliwości. Nadmiar witaminy C w organizmie może manifestować się przede wszystkim poprzez dolegliwości ze strony układu pokarmowego, takie jak:

  • bóle brzucha
  • biegunka
  • wymioty
  • wzdęcia
  • nudności

W niektórych przypadkach mogą też pojawić się zmiany skórne w postaci wysypki. Objawy te zazwyczaj ustępują wkrótce po zaprzestaniu nadmiernej suplementacji. Jednocześnie wieloletnie przyjmowanie zbyt dużych dawek kwasu askorbinowego u niektórych osób może mieć też inne, poważniejsze konsekwencje w postaci zwiększonego ryzyka powstawania kamieni w układzie moczowym. Należy jednak podkreślić, że ryzyko przedawkowania witaminy C wiąże się niemal wyłącznie z przyjmowaniem suplementów. Doprowadzenie do nadmiaru kwasu askorbinowego w organizmie w wyniku spożywania pokarmów bogatych w witaminę C jest bardzo trudne.

Wbrew temu, co sugerują nam reklamy, zażywanie witaminy C ma znikome znaczenie dla ochrony przed przeziębieniami i grypą. W dodatku duże dawki syntetycznego kwasu askorbinowego mogą prowadzić do wystąpienia niepożądanych objawów. Obawiasz się, że może brakować Ci witaminy C? Zanim rozpoczniesz suplementację, sprawdź, czy w ogóle jej potrzebujesz. Pomoże Ci w tym badanie stężenia witaminy C we krwi dostępne w ALAB laboratoria.

witamina C badanie

Badanie witaminy C jest szczególnie rekomendowane osobom, które:

  • cierpią na choroby układu sercowo-naczyniowego
  • chorują na cukrzycę typu 2
  • stosują diety eliminacyjne
  • chorują na choroby neurodegeneracyjne
  • mają zdiagnozowaną jaskrę bądź zaćmę
  • palą papierosy
  • intensywnie trenują
  • są narażone na przewlekły stres
  • chcą suplementować witaminę C – w celu ustalenia dawki

Skontrolowanie poziomu witaminy C we krwi powinny rozważyć także kobiety w ciąży oraz karmiące. Wykonanie badania poleca się także seniorom i osobom, których dieta jest mało zróżnicowana.